niedziela, 21 grudnia 2014

Święto Yule


Dni między 20 a 24 grudnia dla naszych przodków były niezwykle ważnym okresem. U Słowian czas ten nazywany był Godowym Świętem albo Szczodrymi Godami. Przesilenie zimowe jakie następowało w tym czasie było dla nich symbolem zwycięstwa światła nad ciemnością. 

Yule to najważniejsze ze świąt w kalendarzu dawnych plemion, gdyż wraz z przesileniem grudniowym zaczyna przybywać dnia, co symbolizowało nadzieję na lepsze dni. To czas kiedy jest najdłużej ciemno a dzień jest najkrótszy w roku. Yule nosiło różne nazwy w zależności od regionu: Alban Arthan, Feill Fionnain, Yuletide albo Powrót Słońca, Dzień Fionna.W krajach skandynawskich ten czas nazywany był Jul (Dania, Norwegia, Szwecja), Joulu w Finlabdii, Jouludf w Estonii. Germańskie plemiona obchodziły święto Jul od tego czasu aż do początków stycznia. Druidzi nazywali Yule świętem Alban Arthan czyli Światło Artura. 

Dawniej czas był regulowany nie za pomocą kalendarza lecz cykli księżyca, który wyznaczał rytm życia. Nasi przodkowie zwracali uwagę na naturalne cykle w przyrodzie i poprzez obserwację dostosowywali do niej swoje życie. Zima była trudną porą, gdyż wszystko zamierało, stąd kojarzono ją ze śmiercią, snem, który jednak było konieczny do ponownego odrodzenia się. Uważano, że w czasie najdłuższej nocy rodzi się Bóg Światła, który zwycięży Boga Ciemności. Według Celtów Bogiem Światła był Król - Dąb a Bogiem Ciemności Król - Ostrokrzew.

Ludzie starali sie przebłagać Bogów, by wróciło Światło. Dekorowano domy wiankami zrobionymi z jemioły, ostrokrzewu, palono kłody drzew tzw. "kłody Yule", tańczono i ucztowano.

Dominowały kolory zielony, czerwony i biały. Kłodę Yule wykonywano ze ściętego w wigilię święta drzewa. Wciągano je, trzymając za wierzchołek, do wnętrza domu, polewano olejem zmieszanym z grzanym winem i szczytptą soli. Takie polano rozświetlało i ogrzewało domostwa. Ogień miał dodać mocy Słońcu, by świecilo coraz silniej i dłużej. Gdy kłoda się wypaliła, zawijano jej pozostałości w płótno i przechowywano do następnego święta Yule, by dodać je do świeżego drzewa. To podkreślalo cykliczność pór roku. W późniejszym okresie kłoda Yule przybierała formę dekoracyjną. Wykonywano ją z drzewa dębowego, wydrążano w nim trzy otwory, w których umieszczano świece. Przystrajano ją jemiołą i świerkiem, umieszczano przy kominku i palono świece wieczorami przez kolejne 12 dni.

Gdy chrześcijaństwo zaczęło zastępować dawną wiarę, także i święto Jul - Yule, zostało zamienione na chrześcijańskie Boże Narodzenie i ustalone na 25 grudnia. Jeszcze przez długi czas funkcjonowały obydwie nazwy.


źrółdło zdjęcia:
http://kappaphi.org/
karta z talii Ogham

środa, 26 listopada 2014

Porta Regia

To jeden z najważniejszych gnieźnieńskich zabytków, który jest świadkiem naszej historii i unikatowym przykładem sztuki romańskiej oraz odlewniczej. Większość turystów nie wyobraża sobie zwiedzania Pierwszej Stolicy Polski bez zobaczenia tych bezcennych drzwi.

Osadzone są w południowym wejściu katedry gnieźnieńskiej i są jej niewatpliwą ozdobą. Były także wyjątkowe w czasach swojego powstawania. Wiadomo, że zostały wykonane w XII wieku, prawdopodobnie ok 1175 roku za czasów panowania ksiecia Mieszka III dla ówczesnej katedry romańskiej. Miały podkreślać piękno budowli i zdobić główne wejście do bazyliki. Zostały odlane z brązu metodą wosku traconego.  Pokrywa je patyna w kolorze ciemnobrązowym.  

Drzwi Gnieźnieńskie poświęcone zostały św. Wojciechowi, opowiadają o jego życiu od narodzin aż do śmierci. Sceny są umieszczone chronologicznie od lewej, dolnej sceny do ostatniej na prawej stronie drzwi. Jest ich osiemnaście - po 9 na każdym skrzydle. Na lewym skrzydle mamy sceny mówiące o wydarzeniach przed przybyciem do Gniezna natomiast na prawej stronie - to co wydarzyło się na Prusach i po śmierci świętego.

Przybywając do Gniezna, warto a nawet należy obejrzeć piękny romański zabytek i posłuchać historii zapisanej na18 kwaterach na skrzydłach Drzwi.


piątek, 31 października 2014

Samhain


Samhain to czas, kiedy otwierają się "drzwi" do świata „po Drugiej Stronie”. Jest to czas kiedy słońce świeci coraz krócej, jego siła jest coraz słabsza i dlatego też zwano ten okres świętem jesiennego lub gasnącego Słońca. W wielu dawnych kulturach był jednym z ważniejszych okresów roku. Święta były okazją do wspomnień i uczczenia pamięci przodków. 

U Celtów ale też w innych narodach taki czas następował dwa razy w roku: na wiosnę i właśnie w okolicach 2 listopada. Rok był podzielony na dwie części: jasną, związaną ze światłem, którego w tym czasie było najwięcej oraz ciemną, kiedy dni były coraz krótsze a noc dłuższa. Słowo "Samhain" oznacza dosłownie koniec lata i faktycznie wytyczał on nowy cykl życia, czas końca żniw i początek zimy. Samhain było dawniej nazwą miesiąca rozpoczynającego nowy rok. Symbolizował ciemniejszą stronę życia, czas chłodów, ciemności i złych mocy. Obchodzony jest od zachodu 31 października do zachodu 2 listopada. Wyznacza on połowę drogi między równonocą jesienną zimowym przesileniem. 

Wraz z wprowadzeniem chrześcijaństwa wiele dawnych zwyczajów zostało zapomnianych, bądź wręcz zakazanych a te, których nie udało się wyeliminować, zostały zaadoptowane i zastąpione nowymi nazwami i zwyczajami. Dzisiejsza forma tych świąt obchodzona jest pod nazwą Dnia Wszystkich Świętych. Termin 1 listopada został wprowadzony już w IX wieku przez papieża Grzegorza IV. Jednak wiele obrzędów jeszcze długo funkcjonowało w wielu regionach Polski i w Europie .

O tym okresie tak mówi Jan Witold Suliga - znany autorytet w świecie etnografów, zanwca kultury i dawnych zwyczajów. Udzielił one wywiadu dla radia TOK FM, w którym mówił: 

J.W. S.: my jesteśmy przywiązani do daty 1 listopada. 2 listopada mamy jakby drugie święto. Zapominamy o jednej rzeczy, mianowicie iż święto zmarłych jest pochodzenia nie chrześcijańskiego, tylko przedchrześcijańskiego. I to nie jest przypadek, że akurat właśnie wtedy - 2 listopada - zarówno Celtowie jak i Słowianie obchodzili święto zmarłych, jako że było to święto zmarłych jesienne. 

Klaudiusz Slęzak: Czyli 2 listopada - święto zmarłych A jak oni je obchodzili? 

J.W. S.: Właśnie paląc ognie i chodząc w miejsca , gdzie grzebano zmarłych, a dokładnie gdzie wierzono, że dusze zmarłych przebywają, czyli do tak zwanych świętych gajów, lub w miejsca, gdzie znajdowały się urny, ponieważ najczęściej palono zmarłych. Ten sposób pozbywania się ciała powraca w tej chwili. Jest to bardzo dobre z różnych powodów. I ma to znaczenie symboliczne.

źródło: www.jws.net.pl      Więcej: Tutaj

Słowiańskie Dziady                             Halloween

źródło zdjęć:
dobrytarot.pl
l

poniedziałek, 6 października 2014

Grochowiska Szlacheckie



Jadąc do Biskupina mijamy wiele ciekawych obiektów. Niektóre z nich są położone nieco z boku i ukryte wśród drzew. Przykładem jest dworek w Grochowiskach Szlacheckich. Pierwsze wzmianki o Grochowiskach pojawiły się już na początku XII wieku w bulli Innocentego II, jako własność arcybiskupów gnieźnieńskich. W XV wieku była własnością rodu Porajów. W czasach krzyżackich wieś była podzielona na dwie części: szlachecką nazwaną Grochowiska Panieńskie (Szlacheckie) oraz Grochowiska Mnisie (Księże) należącą do Kościoła. 

źródło zdjęcia
http://www.palac-grochowiska.com.pl/
W tej niewielkiej wsi zachowała się klasycystyczna perełka architektoniczna pięknie odrestaurowany dworek. Udając się w stronę Gąsawy, można go przegapić, gdyż mijamy najpierw niezbyt urodziwe budynki, zza których wyłania się brama wejściowa otoczona zielenią a głębi widać budynek dworski z charakterystycznym portykiem i tympanonem, w którym umieszczony został herb Mohra. Wybudowany został w stylu klasycystycznym przez Teofilę Korytowską w końcu XVIII wieku. 

Dziś budynek jest wykorzystany jako restauracja i hotel. Nowi własćiciele przejęli majątek w 1996 roku, dokonali renowacji budynku, dobudowali oranżerię, odnowili zabytkowe piwnice, zachowując historyczny charakter dawnego dworu.

poniedziałek, 22 września 2014

Sabat Mabon

Sabat Mabon magiczny czas u wielu dawnych ludów. To święto żniwne, poświęcone w duzej części winobraniu. Wśród Celtów, Wikingów i kręgów wiccańskich to najważniejsze święto w roku. Zwiastuje początek jesieni, koniec lata i odpoczynek po trudach żniw i zbiorów. To czas równonocy jesiennej, kiedy to siły światła i ciemności pozostają w równowadze. Od 23 września noc będzie coraz dłuższa a wraz z nią coraz mniej światla będzie docierało do ziemi. Święto 

Inne nazwy tego święta to Winne Świeta, Święto Winobrania, Święto Avalon, Alban Elved, Alban Elfed. Mabon zwiazane jest z bóstwami win, żniw oraz ze zbiorami, dlatego jego symbolami są jabłka, wino, winorośl, girlandy, róg obfitości, tykwa i miejsca pochówku. 

Mabon to czas refleksji, wyciągania wniosków z dotychczasowego życia, podsumowań, pozbywania się tego co nam przeszkadza i nie służy naszemu szczęściu. Symbolizuje ciagłe przemijanie, splatanie się ze sobą dobra i zła, istnienie przeciwstawnych sił. Bez piękna nie wiedzielibyśmy czym jest brzydota, bez ciemności nie docenimy jasności, bez nienawisci nie ma miłosci itd. W każdym z nas istnieją dwa pierwiatki - męski i żeński, dwa elementy jak ing i yang, słońce i księżyc, lato i zima. O tych elementach przypomina nam czas Mabon i towarzysząca jej równonoc jesienna. Warto o tym pomyśleć w tym magicznym okresie. 

Wśród zwyczajów tego święta były uczty wśród znajomych i najbliższych, posiłki skomponowane z dobrodziejstw Matki Natury: orzechów, chleba, owoców - głównie jabłek, ziemniaków, marchewki, cebuli i ziaren i innych plonów. Kolory związane z tym czasem to brąz, pomarańczowy, rdzawy, kasztanowy czyli barwy związane z ziemią i darami Natury. Można nimi udekorować stół i otoczenie. Zioła, którymi można ozdobić dom lub okadzić nimi wszystkie kąty to mirra, szałwia, oset, żołędzie, astry, paproć, wiciokrzew, liście dębu, sosna, róże. 

To także dobry czas na wróżby i rytuały. Zapraszam w tym celu na EzoOazę :)


źródło zdjęcia:
www.digart.pl

czwartek, 14 sierpnia 2014

Portrety Władców Polan

Poznając historię powstawania państwa polskiego skupiamy się na czasach Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Nasze początki nie zaczynają się jednak wraz z chrztem Polski w 966 roku, lecz znacznie wcześniej. Niestety wiemy o tym okresie niewiele. Trudno określić jak wyglądali nasi piastowscy władcy zanim Mieszko I objął władzę nad Polanami. Przybliżenie ich portretów, życia i dziejów przyświecało wystawie "Portrety Władców Polan." Jej celem było przedstawienie naszych przodków żyjących głównie w legendach, począwszy od Piasta do Mieszka I.

Pomysłodawcą i głównym koordynatorem tego przedsięwzięcia jest Maciej Kuźniewski. Pragnął on, by odżył dawny świat naszych przodków. Wystawa powstawała od września 2013 roku do kwietnia 2014 roku w kilku różnych miejscach związanych z naszą historią takich jak Gniezno, Lednica, Biskupin i Kalisz. Autorami zdjęć są Piotr Robakowski, Anna Farman, Mirosław Dudko, Beata Orczykowska i Przemysław Degórski.

Do realizacji zostało zaangażowanych ponad 70 osób, którzy na co dzień realizują różne profesje, pasje i zainteresowania. Główny trzon stanowiła Gnieźnieńska Grupa Widowisk Historycznych "Comes" oraz jej sympatycy i przyjaciele. Oficjalne otwarcie wystawy odbyło się 26 lipca 2014 roku w pierwszej stolicy Polski - Gnieźnie. 


Krąg czterech żywiołów

Opowieść o Górze Lecha w wykonaniu
Tomasza Janiaka

O Kosmologii Słowian opowiadał Dawid Walkowiak

Pomysłodawca - Maciej Kuźniewski

Autorzy zdjęć.

Mieszko I i Dąbrówka oprowadzają po wystawie

Moja skromna osoba jako żona Piasta


środa, 6 sierpnia 2014

Seminarium Duchowne




Budynek seminarium widoczny jest z daleka. Idąc w stronę katery gnieźnieńskiej, przez Plac św. Wojciecha, rzuca się w oczy jego żółta bryła. W 1581 zostało założone w Kaliszu pierwsze na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej seminarium duchowne. W 1597 roku powstała idea założenia uczelni w Gnieźnie, w którym arcybiskup Karnkowski zauważył brak kleryków pomagających w katedrze przy nabożeństwach. przebywając w Gnieźnie z racji odbywającej się tu tzw. W związku z tym Prymas postanowił powołać do życia seminarium duchowne. W efekcie pierwszy akt fundacyjny miał miejsce 12 VIII 1598 roku. To był pierwszy krok ku utworzeniu seminarium duchownego w Gnieźnie. Dzięki arcybiskupowi zyskało ono wstępne uposażenie seminarium. Pomysł poszerzenia go o bogate probostwo kanoników regularnych Grobu Chrystusowego w Gnieźnie uzyskało akceptację i zgodę króla Zygmunta III w dniu 26 II 1600 roku uzyskał zgodę królewską. Zamiar ten zniweczyły zabiegi zakonu w Rzymie.

Założone zostało w Gnieźnie 26 XI 1602 Miało w nim kształcić się dwunastu wychowanków. Nadzór nad seminarium sprawowała kapituła katedralna, natomiast kierownictwo należało do księży diecezjalnych. W czasie pożaru, który wybuchł 28 IV 1613 w Gnieźnie podczas jarmarku pożar dosięgnął także drewnianych zabudowań seminarium. Była to czas upadku tej inwestycji, spowodowany także tzw. "potopem szwedzkim" i trwał prawie sześćdziesiąt lat. W latach 1801, 1822 i 1835, w czasie zaborów, rząd pruski próbował zlikwidować seminarium. W czasie II wojny seminarium było nieczynne a w jego gmachu zorganizowano szkołę niemieckiej policji. Nowy okres w dziejach uczelni nastąpił w 1953 roku, kiedy rozdzielono seminarium gnieźnieńskie od poznańskiego. Odtąd w Gnieźnie istnieją pełne sześcioletnie studia filozoficzno - teologiczne. W 1990 seminarium znacznie rozbudowano - powstał nowy budynek uczelni. Gmach seminarium został wpisany do rejestru zabytków 21 listopada 1968 roku. 


sobota, 21 czerwca 2014

Noc pełna magii


Dziś dzień, który dla naszych przodków był ważnym momentem w rocznym cyklu. Dzień symbolizował siły światła, noc - siły ciemności. Najkrótsza noc i najdłuższy dzień zwiastował zwycięstwo dobra nad złem. O tym magicznym czasie pisałam w artykule sprzed roku:

Dawne Dzieje: Noc pełna magii: „Kupało! Królu ,  dniom naszym panuj bez chmury,  do życia obudzaj chuć,  tyś dawca, boże Kupało,  siej, żyw i ...

piątek, 20 czerwca 2014

Koniec pewnej epoki

Niestety, poniższe zdjęcia to już przeszłość. "Rybakówka", znany obiekt na terenie Lednicy już nie istnieje. Nad ranem, w dniu 18 czerwca budynek spłonął wraz z całym wyposażeniem. Było to miejsce uroczo położone nad jeziorem znane także jako smażalnia ryb na Małym Skansenie. Budynek Rybakówki stał na miejscu poprzedniczki, która spłonęła w 1997 roku.

Tak było:



poniższe zdjęcia pochodzą ze strony: www.lednicamuzeum.pl





a tak jest:






poniedziałek, 5 maja 2014

U Diabła Weneckiego


Wenecja - miejsce urokliwie położone między trzema jeziorami: Biskupińskim, Weneckim i Skrzynka. Jest dodatkową atrakcją na szlaku wycieczek zwiedzających niedaleki Biskupin. Właścicielem tych ziem w XIV wieku był Mikołaj Nałęcz, który zbudował tu kamienno - ceglany zamek w 1390 roku. Mikołaj Nałęcz był sędzią kaliskim i nakielskim kasztelanem. Wobec swoich poddanych wykazywał swój okrutny charakter dlatego już za swojego życia był nazywany "Diabłem Weneckim". 


Dziś - po zamku pozostało niewiele - ruiny górują nad okolicą i są świadkiem dawnych historii. Od tego roku zmieniła się aranżacja terenu. Do tej pory do ruin można było dojść bez opłat. W tym roku, by wejść do nich trzeba, kupić bilet w kasie Muzeum Kolejki Wąskotorowej. Obejmuje on zwiedzanie muzeum, ruiny i maszyny oblężnicze, które pojawiły się w Wenecji jako dodatkowa atrakcja. Nowością jest także  możliwość wejścia na ruiny i obejrzenia dawnego dziedzińca zamku.     Cena biletu 10 zł i 8 zł. 






niedziela, 4 maja 2014

Szkolenie w Biskupinie


W dniu dzisiejszym odbyło się szkolenie zorganizowane wspólnie z Muzeum Archeologicznym w Biskupinie, dla przewodników oprowadzających po Szlaku Piastowskim. Tematem była nowa wystawa dotycząca neolitu. Na terenie muzeum zostały zrekonstruowane dwa długie domy z tego okresu, w których możemy zobaczyć w jaki sposób  żyli pierwsi rolnicy około 6 tysięcy lat temu. Wystawa powstała według scenariusza Szymona Nowaczyka. Oprawę plastyczną wykonała Justyna Bańkowska. Realizacja techniczna: zespół MAB pod kierownictwem Jerzego Szymańskiego.










środa, 16 kwietnia 2014

Kościół św. Trójcy - Fara

Kościół został fundowany w II poł. XII wieku.  Obecny pochodzi z ok. 1420-1430. Został zbudowany za czasów księdza Mikołaja Grossmana. Jako kościół farny był najważniejszą świątynią gnieźnieńskich mieszczan. W 1613 roku świątynia niemal całkowicie spłonęła i została odbudowana w stylu barokowym. od tamtej pory wielokrotnie przechodziła różne przebudowania i zatraciła nieco swój pierwotny charakter. 

Wiadomo, że na początku XIX wieku znajdowało się w nim aż siedem ołtarzy, którymi opiekowały się poszczególne cechy rzemieślnicze m.in.: krawców, kuśnierzy, rzeźników, szewców i czeladników szewskich. Wisiały tam także chorągwie i proporce cechu garncarzy, kowali, stolarzy i młynarzy.

Jest kościołem jednonawowym, późnogotyckim z wielobocznie zamkniętym prezbiterium i wieżą gotycką. Zdobi ją barokowy hełm z 1687. Wnętrze wyposażone w dużej części elementami z XVIII wieku. Ozdobą kościoła jest piękna późnobarokowa ambona w kształcie łodzi. Pochodzi ona z 1787 roku. Zdobi ją piękna sztukateria z elementami sieci z rybami. 

Zwraca uwagę także późnorenesansowa chrzcielnica oraz krucyfiks z 1622 roku. W ołtarzu kaplicy Literackiej obraz Koronacji Najświętszej Maryi Panny z I ćw. XVII wieku. Drzwi do zakrystii gotyckie z blachy żelaznej z I poł. XV wieku. Na wieży zainstalowany jest zegar z kurantem. Na zewnątrz kościół otoczony jest murem z  zachowanymi fragmentami dawnych murów miejskich.







poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Wielkopolski Park Etnograficzny



Wielkopolski Park Etnograficzny w Dziekanowicach jest częścią Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy. Idea budowy Wielkopolskiego Parku Etnograficznego sięga końca lat czterdziestych XX wieku.  20 maja 1969 roku podjęto decyzję o lokalizacji Muzeum Wsi Wielkopolskiej w Szreniawie, w pobliżu Muzeum Narodowego Rolnictwa.

Wielkopolski Park Etnograficzny położony jest na Szlaku Piastowskim, nad jeziorem Lednica, przy trasie Gniezno - Poznań, ok. 15 km od Gniezna. Jego powierzchnia wynosi 21 ha. Możemy w nim zobaczyć, jak wyglądała wieś w XIX wieku. Chaty zgromadzone w skansenie zostały przeniesione z różnych zakątków Wielkopolski. Wśród wielu ciekawych zabytkowych budynków można obejrzeć kuźnię ze Skrzetusza z XIX wieku, wiatraki typu "koźlak", "paltrak" i "holender", kapliczkę z Otłoczyna z 1765 roku, zagrodę plęderską, dwór z poł XIII ze Sudzieńca koło Rogoźna i wiele innych.

kaplica z Otłoczyna 

baba i chłop przed wejsciem do skansenu

zagroda chłopska z 1841 roku

widok na zagrody chłopskie

wnętrze jednej z chat

dwór ze Studzieńca koło Rogoźna