sobota, 21 grudnia 2013

Godowe Święto

Dziś pierwszy dzień zimy, najkrótszy dzień w roku. Dla Słowian był to magiczny czas związany z przesileniem zimowym. Dzień był symbolem światła, dobrych sił, noc – to złe moce, ciemność. Od tego momentu światło zaczynało odzyskiwać swoją moc. Dzień stawał się coraz dłuższy od tego momentu, co uznawano za zwycięstwo dobra nad złem, światła nad ciemnością. Ten czas zwany był Godowym Świętem albo Zimowym Staniasłońca. Przypisany był bogowi Swarogowi, który odzyskuje władzę nad ziemią.

Dla naszych przodków słowo „god” oznaczało „rok”. Moment przesilenia przypada na 21 grudnia. Dla wiar pierwotnych był to początek roku obrzędowego. Czas świętowania trwał przez wiele dni i z reguły kończył się w okolicach 6 stycznia. By zapewnić sobie powodzenie, obfite plony i dostatnie życie w nadchodzącym roku, obchodzono domostwa ze śpiewem na ustach, odwiedzano sąsiadów, przyjaciół, spędzano miłe chwile w gronie rodzinnym. Czas ten niósł ludziom nadzieję i nastrajał optymistycznie na przyszłość. Przesilenie zimowe stwarzało okazje do wróżb i rytuałów, które miały przyciągnąć dostatek w nadchodzącym roku.

Godowe Święto było jednocześnie okresem wspominania tych co odeszli. By uczcić ich pamięć zbierano się na cmentarzach, gdzie rozpalano ogniska i ucztowano przy grobach zmarłych. Ognisko miało także symboliczne znaczenie: w ten sposób wspierano Słońce w jego walce z ciemnościami. 





niedziela, 15 grudnia 2013

Słowianie i choinka


Słowianie nie znali zwyczaju ubierania drzewka, które w dzisiejszych czasach zdobi każdy dom. Dawniej rolę tę pełniły ozdobione wstążkami snopki zboża z ostatnich zbiorów lub gałązki jemioły. W niektórych regionach Polski wieszano czubek iglastego drzewa wierzchołkiem do dołu albo specjalnie przygotowaną obręcz wykonaną z drewna, ozdobioną gałązkami sosnowymi, jodłowymi, owocami, orzechami, słodyczami,
kolorowymi wstążkami. Był to tzw. „podłaźnik” lub "podłażniczka" albo „rajskie drzewko”. 

Podłażniczkę wieszano w Wigilię i było to bardzo ważne wydarzenie. Ten zaszczyt przypadał zawsze gospodarzowi, który ubrany odświętnie zamocowywał ozdobę u powały. Miała chronić domowników przedróżnymi nieszczęściami, urokami, przyciągać dostatek, wszelką pomyślność a dla młodych panien – dobrego męża. Jabłka, orzechy, ciasteczka zawieszone na takiej ozdobie były po świętach zjadane, ponieważ wierzono, że dodadzą one siły, witalności i zdrowia. Popularną dekoracją był tzw. Diduch – pierwszy snop zrobiony w czasie ostatnich żniw. Stawiano go w kącie chaty, kłosem do góry. Ozdabiano go wstążkami, kolorowymi ozdobami, jabłkami, ciasteczkami. Przechowywany był aż do wiosny. To z niego brano pierwsze ziarna na nowy siew.


Zobacz także: Magia Choinki

źródło zdjęcia:
wiano.eu
demotywatory.pl