Troska i pamięć o tych co odeszli towarzyszyła naszym
przodkom od zawsze i była jednym z głównych elementów różnych obrzędów z nimi
związanych. W ciągu roku było wiele okazji, by oddać im cześć. Dwa razy w roku
były szczególne święta, które celebrowały pamięć o nich – na wiosnę, w okolicach 2 maja i na jesień z 31
października na 1 listopada. W okolicach 1 listopada przypadały tzw. „Dziady”,
o których również pisał nasz wieszcz Adam Mickiewicz.
„Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?”
Święto to miało przede wszystkim na celu wspominanie
zmarłych, uczczenie ich pamięci i spotkanie z ich duszami, by pozyskać ich
przychylność oraz proszenie o pomoc w nadchodzącym roku. W wielu obrzędach
towarzyszył im ogień. Rozpalano drewniane stosiki tzw. „grumadki” na rozstajach
dróg, by dusze znalazły drogę i nie
błądziły w zaświatach, by mogły tej szczególnej nocy spędzić ją z bliskimi.
Ogniska również pojawiały się na cmentarzach dla ogrzania zmarłych. Wśród tych
co odeszli byli też tacy, którzy stracili życie nagle np. samobójcy. Nie byli
oni pożądanymi gośćmi. By uniemożliwić spotkanie z nimi, rozpalano ogień na
grobie takiego zmarłego albo co roku układano stos drewienek w miejscu śmierci
takiej osoby. Taki stosik powstawał z gałązek, które każdy przechodzień układał
w miejscu nagłej śmierci. Raz w roku, właśnie w tzw. Dziady, (obecnie Zaduszki)
rozniecano z nich ogień.
„Czyścowe duszeczki!
W jakiejkolwiek świata stronie:
Czyli która w smole płonie,
Czyli marznie na dnie rzeczki,
Czyli dla dotkliwszej kary
W surowym wszczepiona drewnie,
Gdy ją w piecu gryzą żary,
I piszczy, i płacze rzewnie;
Każda spieszcie do gromady!
Gromada niech się tu zbierze!
Oto obchodzimy Dziady!
Zstępujcie w święty przybytek;
Jest jałmużna, są pacierze,
I jedzenie, i napitek.”
Słowianie byli przekonani, że przybywające dusze przodków
należy odpowiednio i z godnością ugościć. Zbierano się przy grobach,
przynoszono jadło i napitek, by razem z duszami ucztować. Dusze proszono o pomyślność,
przychylność a jednocześnie poprzez modły pomagano im w osiągnięciu spokoju po
tamtej stronie. Wśród potraw nie mogło zabraknąć miodu, kaszy i jajek. W tym
dniu obdarzano biednych ludzi, żebraków jałmużną , darami w postaci nie tylko
jedzenia ale też rzeczami, które mogą być im potrzebne np. drewnem na opał,
węglem, naczyniami, skórami. Z czasem przybrało to formę datków pieniężnych.
Proszono ich o wstawiennictwo za dusze bliskich ale także starano się uzyskiwać
w ten sposób łaskawość w zaświatach dla siebie, odkupując jakby swoje winy
poczynione w ciągu roku.
W tym czasie nie wolno było wykonywać niektórych czynności,
dlatego wypieki czy potrawy przygotowywano wcześniej. Przestrzegano
zasady, by po umytych naczyniach nie wylewać wody przez
okno, by przypadkiem nie zmoczyć jakiejś duszyczki. Obowiązywał zakaz palenia w
piecu, bo wierzono, że tamtędy dusze wchodziły do domu.
Wierzono, że tym, którzy złamali ten zakaz grozi pożar w jego domostwie.
Wraz z wprowadzeniem chrześcijaństwa wiele dawnych zwyczajów
zostało zapomnianych, bądź wręcz zakazanych a te, których nie udało się
wyeliminować, zostały zaadoptowane i zastąpione nowymi nazwami i zwyczajami. Dzisiejsza
forma tych świąt obchodzona jest pod nazwą Dnia Wszystkich Świętych. Termin 1
listopada został wprowadzony już w IX
wieku przez papieża Grzegorza IV. Jednak wiele obrzędów jeszcze długo funkcjonowało
w wielu regionach Polski i w Europie . Do początków XX wieku utrzymał się np.
zwyczaj obdarowywania biednych, żebraków i różnych potrzebujących. Z tej okazji
dzień lub dwa dni wcześniej pieczono niewielkie chlebki i najczęściej w takiej
ilości ile osób odeszło na drugą stronę w danej rodzinie.
Echem dawnych zwyczajów jest dziś przede wszystkim odwiedzanie
grobów najbliższych i palenie na nich zniczy, dekorowanie kwiatami miejsc
pamięci. Dawniejsze „Dziady” to obecnie „Zaduszki”. W ten magiczny czas, kiedy
dusze naszych najbliższych są najbliżej nas, obdarzmy ich szczególnie dobrym
słowem, poprośmy o przychylność i przywołajmy przy ognisku ich wspomnienie,
dziękując za wszystkie chwile spędzone z nami.
źródło zdjęć:
1) dommokoszy.blogspot.com
2) interia360.pl
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam.
Usuń